7 października 2006 roku, w dniu 54 urodzin Władimira Putina zginęła Anna Politkowska, obrończyni praw człowieka i jedna z najsłynniejszych rosyjskich dziennikarek. Została zastrzelona na klatce schodowej, gdy czekała na windę. Sprawcy zabójstwa nie znaleziono do dziś. Wciąż nie ujawniono też informacji na temat osób, które mogły mieć coś
A. Politkowska formułowała wypowiedzi niezwykłe celne i aktualne po 23 latach. Jednak, jak każdego chyba dziennikarza, cechowała ją pewna naiwność i idealizm. Po jej słowach w lipcu 2006 jednak można wysnuć, że podczas swojej kariery była absolutnie świadoma, że nie ma szans wygrać z rosyjskim totalitaryzmem i że...
Mieszkanka bloku, w którym mieszkała Politkowska, opieprza mężczyznę, który składa kwiaty, mówiąc: "Robi pan tu cmentarz. My w tym domu mieszkamy i boimy się strzelaniny. Nawet myśleć o tym nie chcemy. Lepiej by robiła zajmując się wychowywaniem własnych dzieci". Zastraszonego społeczeństwa już nawet nie trzeba...