"Najpierw zabili mojego ojca" to ekranizacja wspomnień pisarki i działaczki na rzecz praw człowieka Loung Ung, której udało się przeżyć krwawy reżim Czerwonych Khmerów (1975-1978). Historię oglądamy oczami małej Ung w wieku od piątego do dziewiątego roku życia, w czasie, gdy Czerwoni Khmerzy przejmują władzę w kraju. Film przedstawia
Film trudny... ciężki... ale... no właśnie oglądałem do ostatniej sekundy... film prawdziwych obrazów.
Tak właśnie wygląda komunistyczny ideał. Co ciekawe w całym filmie to słowo nie padło ani razu. Ani słowo marksizm. Przez jakąś sekundę filmu było widać zdjęcia Stalina i Lenina. Totalitaryzm i ludobójstwo są nierozerwalnie związane z tą ideologią, szkoda że na zachodzie tak niewiele osób to sobie uświadamia.
To nareszcie dobry film Jolie. Niemalże niemy obraz okrucieństwa wojny, gdzie dziecko krok po kroku traci to co w nim najcenniejsze - niewinność. Polecam.
Podzielony kraj i połączenie dwóch skrajnych ideologii, koszmar oczami 7 letniej dziewczynki. Moim zdaniem bardzo dobry film. Szkoda, że Netflix niektórych swoich filmów nie puszcza w kinach, ten film na pewno zasługuje na szeroką grupę odbiorców.
Pomagali? Jest "Czerwony krzyż", ale w wiki czytając o Czerwonych Khmerach: " Polityka ludobójstwa prowadzona przez frakcję ruchu skupioną wokół Pol Pota doprowadziła do wewnętrznego rozłamu w grupie, a następnie interwencja wojsk wietnamskich obaliła reżim. Czerwoni Khmerzy przeszli do podziemia i korzystając z pomocy...
więcej