Richard Curtis ogłosił, że kończy z reżyserią. Decyzja czyni ta
"Czas na miłość", który miał swoją premierę całkiem niedawno, ostatnim nakręconym przez niego filmem.
Taka jest moja decyzja na chwilę obecną, powiedział filmowiec. Przyznał jednak, że prawdopodobnie nie przestanie on pisać scenariuszy.
To spod jego pióra wyszły takie klasyki komedii jak
"Cztery wesela i pogrzeb",
"Notting Hill" czy
"Dziennik Bridget Jones".
Curtis wyreżyserował też trzy filmy:
"To właśnie miłość",
"Radio na fali" oraz wspomniany
"Czas na miłość".
Przesłanie tego (ostatniego) filmu brzmi: ciesz się każdym zwyczajnym dniem swojego życia, wyjaśnił
Curtis.
Powinienem się do tego zastosować.