Film jest bardzo dobry ale szkoda że ludzie zauważają tylko dobry taniec i muzykę. Bardzo ważna jest fabuła w tym filmie która jest trudna do zrozumienia.
nie uważam, żeby fabuła nyła trudna do zrozumienia. właśnie ją zauwazyłam przede wszystkim ... chociaż taniec był niesamowity, aż chce sie tańczyć!!!!
może być trudna do zrozumienia osobom, które nie miały do czynienia z totalitaryzmami .... a propos, to lubiony film mojej koleżanki z podstawówki :) Ewo Krasucka, jeśli tu zajrzysz, pozdrawiam Cię z otchłami.. :)
co jest trudnego w tej fabule???? jest prosta przejrzysta i podejrzewam ze gdyby nie inne( czyt. taniec) atuty tego filmu to byłby raczej średni..
Też uważam, że fabuła nie jest zbyt skomplikowana.
Film poza wspomnianymi atutami (taniec nie jest dobry, jest po prostu rewelacyjny, no ale czego innego się spodziewać po jednym z 3 najwybitniejszych baletmistrzów XX w.) ma jeszcze coś do przekazania od samego Barysznikowa. Czasami odnosiłem wrażenie, że niektóre poruszane kwestie były jego osobistymi obawami, jakby koszmarami z którymi często się spotykają migranci polityczni.
Moim zdaniem film jest naprawdę b. dobry, a Barysznikow poza tańcem nawet nieźle zagrał aktorsko.
Fabuła była ważna, miała przekaz, choć nie była ani skomplikowana, ani zaskakująca (poza zakończeniem, którego nie znałam i nie spodziewałam się), ani porywająca. Przesłanie jednak dociera i robi wrażenie, a najsilniej podczas scen tanecznych, niesamowitych nie tylko poprzez wyjątkowy kunszt baletmistrza, ale jego ekspresję i mowę ciała silniejszą od słów. Miło dla odmiany popatrzeć na prawdziwego tancerza, bez przyklejonej głowy.