"Między odwagą, a szaleństwem"? Serio??? Po co to?
Czy ma naprawdę jesteśmy tak głupim krajem że dystrybutorzy zawsze muszą dokładać coś do tytuły jak się go przetłumaczyć nie da. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć tłumaczenie i zmienianie tytułów dla polskich kin ale dokładanie drugiego członu w tytule jest żałosne. Dobrze że do Frost/Nixon nikt nic nie dołożył
Tytuł ma być chwytliwy. Film ma się sprzedać. To jest główne założenie dystrybutora. Kiedy to w końcu do Was dotrze ludzie i przestaniecie jęczeć w tym temacie?
Mnie nie irytuje zmienianie tytułów. Np Szklana Pułapka może i kompletnie ni jak ma się do oryginalnego tytułu ale zachęca do oglądania filmu i brzmi lepiej niż dosłowne tłumaczenie tytułu. Ale dokładania jakiś dodatkowych tytułów brzmi żałośnie. Rozumiałem że w polsce było Robocop: superglina bo wtedy mało kto miał okazje zobaczyć zwiastuny czy w ogóle mieć pojęcie o czym jest film. Takie to były czasy. Ale w obecnej erze internetu to jest naprawdę śmieszne w dodatku w przy tytułach które mówią same za siebie.
Uważasz, że tytuł złożony z dwóch nazwisk ludzi, którzy są znani na całym Świecie ( nie tylko przez fanów tenisa) jest za mało chwytliwy???No proszę Cię... Za szeroko popłynąłeś. Lub jesteś za młody by znać te nazwiska. W takim razie proponują podtytuł "Między owijką a naciągiem" To dopiero elektryczność!!!!!
Był taki film "Rush" i jakoś nikt nie robił debilnych podtytułów - był po prostu WYŚCIG i jakoś można było. Sprawdź sobie o kim był. Można i bez debilizmów.
To nawet nie jest wg mnie kwestia czy te nazwiska komuś coś mówią ale tego że każdy może sobie sprawdzić o co w danym filmie chodzi. Wystarczy że spojrzy w telefon i już masz wszystko jak na dłoni. Tak samo gdy zobaczysz zwiastun. To nie jest też wielki kinowy hit ale dramat oparty na faktach więc takie podtytuły wg mnie psują troche ten klimat i nie oszukujmy się tutaj taki clickbait raczej za wiele nie zdziała.
Z drugiej strony "Rush" nie nazywał się "Lauda vs Hunt", więc nikt nie testował znajomości nazwisk wśród widzów. Osobiście nie interesuję się tenisem i nazwiska Borg i McEnroe nic mi dotychczas nie mówiły. Tak samo znam osoby którym nic nie mówiły nazwiska Laudy, Hunta, czy Prosta co mnie już bardziej dziwiło.
O ile jednak tytuł "Wyścig" coś mówił o charakterze sportu przez nich uprawianego (oryginalnie "Pęd", więc nasz tytuł był nieco dosłowniejszy), o tyle "między odwagą a szaleństwem" nieobeznanym w temacie nadal nic nie powie.
Tak, jesteśmy głupim krajem. Między odwagą a szaleństwem... dystrybutorów z Best Filmu.