PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31325}

Czarnoksiężnik z Oz

The Wizard of Oz
7,4 27 947
ocen
7,4 10 1 27947
7,7 18
ocen krytyków
Czarnoksiężnik z Oz
powrót do forum filmu Czarnoksiężnik z Oz

5/10

ocenił(a) film na 5

Nie umiem się już zachwycać takimi filmami. Sympatyczna muzyka ale reszta to jak dla mnie nuda...

ocenił(a) film na 9
pachomir

Wczoraj po raz pierwszy od jakiś 5 lat trafiłam na Czarnoksiężnika! Jak byłam mała uwielbiałam ten film i potrafiłam oglądac w nieskończonośc, teraz z perspektywy lat cała fabuła emanuje naiwnością dziecka, ale i tak ma swój urok. Jak na tamte czasy to było coś :)

ocenił(a) film na 5
supermonkey

No nie wiem. Film jest nudny i do obrzydliwości słodki, a do 1939 roku zdążyło już powstać sporo arcydzieł, więc nie powiedziałbym, że na tamte czasy "to było coś",

ocenił(a) film na 9
kosobi

Przecież wiadomo, że to taki tamtejszy Disney. I wcale nie twierdzę że jest to najlepszy film tamtych czasów, ale w swoim gatunku najlepszy :) A mówimy tu o dziecięco-moralizatorskim-musicalu. Jak dla mnie klasyka, ale wiadomo że w pewnym wieku widz oczekuje od kina czegoś innego,

ocenił(a) film na 5
supermonkey

Hmm... rok po "czarnoksiężniku z krainy Oz", Disney stworzył arcydzieło- "Fantazję"- która przecież też jest filmem muzycznym dla dzieci (chociaż nie tylko) i ten film oglądałem wielokrotnie, zawsze z przyjemnością, osobiście stawiam go o cztery klasy wyżej od czarnoksiężnika.

"Czarnoksiężnik...", mimo iż niesamowicie mnie momentami irytował, zawiera w sobie jednak boską piosenkę (somewhere, over the rainbow) oraz kapitalną scenę przyznawania atrybutów odwagi, rozumu i serca( chociaż to trzecie jest nieco wątpliwe) zamiast tychże samych, i z tych dwóch powodów uważam go za niezły obraz. Jednakże wciąż, do "Fantazji", to mu trochę daleko

ocenił(a) film na 10
kosobi

Skończ że już smęcić.. Najpierw wspominasz o rzekomo lepszych filmach powstałych do czasu "Czarnoksiężnika...". Następnie, gdy koleżanka uświadamia Ci o jakim tu gatunku mówimy, wymieniasz tytuł nie dość że późniejszy, to jeszcze animację.. No przecież to oczywiste że film dla dzieci, czy familijny, na tym poziomie techniki (choć czy nie ogólnie..) w wersji animowanej zawsze będzie lepszy od filmu aktorskiego którego realizacja jest o wiele trudniejsza.. Możesz się napocić i szukać tytułu w końcu do gatunku "Czarnoksiężnika..." pasującego i będącego na te lata obrazem lepszym od niego, tylko po co? Czy fakt że takowy byś znalazł (w co wątpię..) oznacza że temu ocenę należy obniżyć? Dziesiątka należy się tylko najlepszemu? No człowieku, kino to nie wyścigi.. Kino to magia, piękno, doznania i artystyczne i wizualne. "Czarnoksiężnik..." zaś jest tego kwintesencją. Spróbuj kiedyś tak jak ja, czy koleżanka wyżej, na taki film spojrzeć sercem a nie rozumem, wystawianiu mu dziesiątek, czy będzie to arcydzieło czy nie, dziwić się wtedy nie będziesz..

Ps. Mógłby ktoś polecić coś w stylu "Czarnoksiężnika..." ze swoich ulubionych, mniej znanych lub już zapomnianych obrazów z młodości? Ode mnie byłby to na przykład "Wspaniały świat braci Grimm":
http://www.filmweb.pl/film/Wspaniały+świat+braci+Grimm-1962-32220
a z filmów poważniejszych np. "Roczniak":
http://www.filmweb.pl/film/Roczniak-1946-94707

ocenił(a) film na 5
Argento251

Obniżam mu ocenę, ponieważ jest przez większość czasu nudny jak flaki z olejem. Nie będę nazywał go arcydziełem, ponieważ kiedyś ludzi chwytał za serce, ponieważ kiedyś realizacyjnie robił wrażenie. Na dzień dzisiejszy się nie broni ani odrobinę. Naiwny, kiczowaty, cukierkowaty i słodki do przesady. Do tego ta postać dobrej wróżki, wiecznie z fałszywym uśmiechem na twarzy, zakrawa bardziej na jakiś żart, chociaż to już szczegół.

ocenił(a) film na 10
kosobi

,,(...)Naiwny, kiczowaty, cukierkowaty i słodki do przesady" - a może właśnie taki miał być z założenia? To film familijny, a nie dramat obyczajowy osadzony w fantastyce, poruszający wątki polityczne i ukazujący rewolucję w krainie Oz.
Oceniam filmy według gatunku, dlatego przyznam, że "Czarnoksiężnik..." dostał ode mnie dziesięć gwiazdek, ponieważ (moim zdaniem) spełnia kryteria owej dziedziny filmu. Nie nakłaniam Cię do zmiany oceny. Nie chcę również sprawdzać Twojej wiedzy filmowej prosząc, abyś podał tytuły innych dzieł w tym samym gatunku.
Chcę tylko zwrócić uwagę, że dziś przy pościgu "Szybkich i wściekłych", bójek rodem z "300", humorze z "American Pie" i fabule typu "Pulp Fiction" ludzie nie cenią już prostoty i umiaru. Nie dziwię się, że według Ciebie film jest "(...) przez większość czasu nudny jak flaki z olejem", skoro jesteśmy (pisząc kolokwialnie) 'bombardowani' i 'wysadzani w powietrze' po stokroć przy pierwszym lepszym współczesnym filmie akcji.
Zwróć uwagę, że paradoksalnie to iż ,,(...)kiedyś ludzi chwytał za serce" jest bardzo znaczące w ocenie tego filmu. Dzisiejsze dzieci, które naświetlają oczy przed telewizorem emitującym kreskówki w stylu 'Ben Ten' czy 'Johnny Test' również powiedziałyby, że "Czarnoksiężnik...." to nuda. Po prostu, poprzez nieustanny rozwój zmieniają się ludzkie światopoglądy, a żeby trafnie ocenić film, należy trafnie ocenić mentalność społeczeństwa w czasach, w których został wyprodukowany.
Ten film jest piękny właśnie w swej prostocie, i moim zdaniem jest arcydziełem gatunku.
Pozdrawiam;)

ocenił(a) film na 5
ScarlettOHara

Na jakiej podstawie wyciągnęłaś wniosek, że brakuje mi tu "wybuchów" i "strzelania"? Nie zakładaj z góry, że rozmówca jest przepakowanym testosteronem neandertalczykiem, zgoda?
To po pierwsze. Po drugie, to, że film miał być kiczowaty, wcale nie oznacza, że spełniając to założenie automatycznie przemienia kiczowatość w zaletę. Swoją ocenę argumentujesz więc... sentymentem? To, że ktośtam (dzieci) ogląda jakieśtam (głupawe) filmy inne od tego, nie jest żadnym uzasadnieniem, jak dla mnie.
Po trzecie Ben Ten i Johnny Test są jeszcze bardziej nudni od czarnoksiężnika. Za to taki dexter czy Johnny Bravo miażdżą.

ocenił(a) film na 10
kosobi

Wybacz, nie zakładałam, że jesteś ''przepakowanym testosteronem neandertalczykiem'', bo takie uprzedzenie raczej dyskwalifikowałoby nawiązanie jakiejkolwiek rozmowy;) Założyłam, że jako współczesny, obyty widz odbierasz również współczesne, komercyjne obrazy (między innymi - nie wyłącznie), których treści mają zupełnie odmienną formę. Ich przekaz różni się od przekazu filmów powstałych na początku XX wieku. Jak pisałam wyżej zmiany rozwojowe (również w szeroko pojętej kinematografii) wpływają na zmianę światopoglądów następujących po sobie pokoleń. Ludzi tamtego okresu charakteryzował zupełnie inny poziom wiedzy o życiu, świecie i oczywiście kinie (jak pisał jeden z użytkowników powyżej - na tym poziomie techniki realizacja filmów fabularnych była o wiele trudniejsza). Dlatego dziś w dobie perswazji ze strony środków masowego przekazu wpływających często subtelnie, a niekiedy nawet niezamierzenie na nasze poglądy oraz wysoko rozwiniętej techniki - film może się wydawać naiwny i kiczowaty. Po prostu - zmieniły się realia, wartości, potrzeby i oczekiwania widza.
Kiczowatość nie przemienia filmu w arcydzieło stanowiąc jego główną zaletę z założenia. Jednak - między arcydziełem a kiczem bardzo cienka linia.
Przykład z ''głupawymi'' filmami oglądanymi przez dzieci nie miał być argumentem opowiadającym za tym, że ''Czarnoksiężnik..." to arcydzieło i słusznie takiej roli w Twoim odbiorze nie spełnił;)
Johnny Bravo i Dexter to kreskówki powstałe w latach '90 XX wieku - są nadal aktualne w odbiorze, poruszają pewne kwestie dotyczące współczesności. Za czasów "Czarnoksiężnika..." nie byłyby jednak uznane za pozycje kultowe, a właściwie - wcale by nie powstały bowiem nie odzwierciedlałyby mentalności dzieci kształtowanych w tamtym okresie. Można to teraz odnieść również w drugą stronę, potwierdzając przy tym moje założenie.
Z kolei to, ze według Ciebie ''film jest nudny jak flaki z olejem'' a ''postać wróżki zakrawa bardziej na jakiś żart'' nie jest jak dla mnie argumentem przemawiającym za tym, aby filmu nie traktować jako arcydzieła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones