Szczerze mówiąc byłam nastawiona na coś innego, może dlatego że nie szukałam nigdzie informacji o tym filmie i nawet nie wiedziałam, że to jest produkcja telewizyjna.
Pomysł niezły, realizacja również ujdzie w tłumie (choć niektóre historie były naciągane), jednak oglądało mi się go na zasadzie wspomnień z nowojorskiego metra (którym miałam okazję jeździć przez ponad 2 miesiące) i nic więcej. Obraz dobry jak na realia amerykańskie, nie uniwersalny, bez głębokiego przesłania. Po prostu ukazuje nieco w sposób komiczny zjawisko metra w Nowym Jorku jako coś więcej niż tylko środek transportu. Osobom, które nie były w USA może się zupełnie nie spodobać. Nowelą, która moim zdaniem wyróżnia się na tle innych jest ?5:24? ? ciekawa forma ukazania człowieka dojeżdżającego codziennie tym samym pociągiem i co więcej - zakończenie nie jest banalne (co niestety muszę zarzucić pozostałym częściom).
Podsumowując ? film przyjemnie się ogląda, ale też nie należy wymagać od niego za wiele.