Kawałek dobrego kina rozrywkowego.Film mnie wprawił w dobry nastrój,już od pierwszych scen w Edynburgu,jak Zeta z córeczką robiły klientów na szaro.Na plus fajna fabuła,piękne zdjęcia Edynburga utrzymane w takim specyficznym klimacie,muzyczka oraz gra aktorska,w szczególności dobra była ta małolata.Polecam.
Film jest ogólnie ok, ale nic nadzwyczajnego. I fakt , może Catherine pasowała do roli Mary, a Guy do roli Harrego, ale razem nie tworzyli dobrej pary. Ciekawy temat, ciekawa historia, i duże pole do popisu, niestety kiepsko wykorzystane. To wszystko jest takie typowe i przewidywalne. Liczyłam na coś więcej.
I mówię tu o FILMIE a nie cytuję jakiś jego fragment.
Film nie porywa, nie zachwyca, może i nawet się dłuży. Historia opowiedziana bez polotu i często dostajemy nużące sekwencje. Ot taka przypowiastka, historyjka. Miałka jednak i bez głębi, choć reżyser usilnie chciał aby widz właśnie głębię ujrzał w swych płytkich...
Od czasu gdy zobaczyłam triki Crissa Angela zainteresowalam się iluzjonizmem i bardzo się cieszę że powstają teraz filmy o tej tematyce: Iluzjonista, Prestiż a teraz o najznakomitszym iluzjoniście Houdinim, który swoją drogą miał bardzo ciekawą biografię. Nie wiem jak bardzo film bedzie zgadzał się z faktami jednak...
myślałem ze będzie zajebisty jak np "Prestiż", bo taki się zapowiadał, a tu raczej nudy były... zdecydowanie poniżej oczekiwań
Otoz ja go widzialem , nie jest w sumie taki zly ale dalbym mu co najwyzej 5/10 nie wiecej. Musze przyznac ze czekalem az w koncu ktos zrobi film o slynnym Houdinim i szczerze mowiac spodziewalem sie czegos ciekwszego. Trudno wogole uwierzyc w romans miedzy Piercem a Zetta-Jones-Douglas, grane przez nich postacie...
film raczej słaby, choć z początku zapowiadał się dobrze. i na domiar złego film przekazuje nieprawdziwe informacje na temat houdiniego,...
i tu mały spoiler:
... bo nagroda dla spirytystów w rzeczywistości nigdy! nie została wypłacona (!)
a sam Houdini nie umarł na schodach jak to można wywnioskować z...
który absolutnie niczym się nie wybija, no może grą na dobrym poziomie. Film nie jest zły,
nie jest nudny, ale nie ma w sobie niczego cennego i nic co mogłoby zostać w pamięci na
dłużej. To ten rodzaj filmu który można zaliczyć do produkcji które ogląda się w sobotnie
popołudnie. No i jeszcze to naciągane...
Naiwny aż do bólu, ale z uwagi na fakt, że właściwie każdy kolejny, nowy,wypuszczany film też jest naiwny aż do bólu, a skróty myślowe są już tak skrócone, że bardziej ich się skrócić nie da (przez co tracą na wiarygodności i stają się płytkie i powierzchowne, np. uczucia)- daję siódemkę. Zeta- Jones gra tu Binoche z...
więcejZ ciekawej historii legendarnego iluzjonisty wykrojono romansidło obficie podlane stekiem bzdur. Jeżeli oczekujecie po tym filmie prawdziwej i rzetelnej opowieści o Houdinim, nie znajdziecie jej tutaj.
"Death Defying Acts" w dużej mierze opiera się na fikcji, nie na faktach. Zatem Gillian Armstrong roztacza przed...
Jakiś taki przegadany ten film, w dodatku narratorem zza kadru (czego nie cierpię w filmach) była dziewczynka - córka Mary, granej przez K. Zete-Jones. Więc tak jakby historia widziana z jej perspektywy. Romansu tu było tyle, co nic. Popisy Houdiniego prawie żadne. Nawet domniemane seanse spirytystyczne nie budzą...
tragedia, poniżej jakichkolwiek oczekiwań, nic nie było dobrego w tym filmie... tragiczna gra zety -jones, stara baba sie z niej zrobila. Zadnej sensacji w filmie, sztuczki były nudne i bezsensowne, nic nie wnosiły do filmu. Zarówno Houdini jak i stara baba nie mieli w sobie życia, emocji. Ich romans był jak stary...