Wielu ludzi pisze że to dno, ale to jest film dla wąskiego grona odbiorców jak to ktoś wspomniał, wspaniały klimat, muzyka, komizm i slangowe zwroty (Breake yourself foool! :D) które czasami psują napisy - akurat w mojej wersji filmu, ale wiadomo że takich rzeczy idealnie się nie przetłumaczy nigdy. Widać świetnie klimat west coastu, i nie ma tutaj jednocześnie czegoś w stylu 50 centa, "ciężkich" bitów, prawdziwy old school więc nie wiem dlaczego niektórzy tak jadą po tym filmie, ukazuje on ghetto jednocześnie bawiąc zabawnymi sytuacjami.
A tak poza tym we wszystkich trzech częściach nie słychać tylko i wyłącznie rapu ale również wiele innej old schoolowej muzyki która odzwierciedla LA lat 90 (z tego co teraz kojarzę to na przykład Ohio Players - Funky Worm leciał chyba w drugiej części i wiele innych nut, swoją drogą muszę sprawdzić soundtrack).
Myślę że każdy, nawet ktoś kto nie jest specjalnie zorientowany a nie jest kimś ograniczonym obejrzy to z uśmiechem na twarzy. No i pierwszy film z podobnej kategorii jaki przyszedł mi do głowy to "Chłopaczki z Osiedla", parodia "Boyz n Da Hood" dla tych którzy chętnie by obejrzeli coś podobnego, tylko to jest już bardziej w stylu parodii.
Jednym słowem dla osób takich jak ja świetny film, jednym tchem można wszystkie trzy części oglądnąć i wbrew pozorom nie wyglądam w realu na żadnego słuchacza rapu, aczkolwiek uwielbiam klimat LA, G-Funk itp. Pozdrawiam.
nic dodać nic ująć :D Świetnie opisałeś ten film. Ja również tak go postrzegam. Kocham ten old school i muzyke G-funk :D Zapraszam na stronke g-funk eu nie mojego autorstwa ale polecam bo sporo info na niej
Stronkę G-Funk.eu odwiedzam regularnie, znam ją od jakiegoś czasu. Pozdrawiam :).
zgadzam sie z toba, wspaniale oddaje zycie zwyklych ludzi z getta( nie kozaków chociaz Tucker takiego probuje grac na osiedlu w tym filmie oczywiscie) w latach 90. Dobra oldschoolowa komedia dla kumatych. Polecam wszystkie czesci. PS. pan Jones wymiata !!!
Bo nie trzeba wyglądać na "jakiegoś" aby kochać muzykę, i to jest piękne. Curtis Mayfield też gra w tym filmie i wiecie co, to jest piękne!
Nie czuję w tym filmie żadnego klimatu. Chyba że mieszkałeś na murzyńskich przedmieściach i marnowałeś czas siedząc na ganku. Film niestety nie dorównuje sławnemu otworowi Ice Cuba pod tym samym tytułem..