jasne... o muszę kończyć! john travolta (mój sąsiad) zaprasza mnie na ciaseczka z brucem willisem i piercem brosnanem!
dzieciaki jesteście... czy naprawdę myślicie, że ktoś znny nie może mieszkać koło kogoś normalnego...? Chyba, że macie inne wyobrażenie o świecie... współczuje wam.
haha no ba jeśli nie mieszkaja w warszawie i nie spotykają znanych osobistosci na codzien np. w warzywniaku , na ulicy , w kinie albo mijając sie na ulicy to dla nich to ktoś "znany" jest niewidoczny i niedostępny jak statusy na gg. ; p
chyba nie zauważyliście, że po prostu lekko zakpiłem z postu Bowena. Swoją drogą niedaleko mnie mieszka i Wojciech Fortuna i Stanisław Tym, a czasami jak zajrzę do sąsiedniej wioski to można spotkać i Pawła Wawrzeckiego.
wiem, że piszę po dość długim odstępie czasowym. Też go znałam i to bardzo dobrze. Często u niego bywałam, nazywał mnie swoją wnuczką:) Moi dziadkowie to byli jego sąsiedzi, mieszkają na Jeżewicach. Nawet jedną z wystaw otwierałam w dworku w Petrykozach. Świetnie mi się tam spędzało: łowiąc ryby, rozmawiając z tymi wszystkimi malarzami i artystami, zwiedzając skanseny albo bawiąc się z psami. Byłam w szoku, gdy dowiedziałam się, że nie żyje.